Na dzień 6 sierpnia przypada rocznica Tragedii Żywocickiej, eksterminacji dokonanej przez gestapo dokładnie przed 78 laty, kiedy to rozstrzelano 36 mieszkańców Żywocic, Suchej Górnej i Dolnej, Błędowic i Cierlicka.

Nie będę oryginalny, kiedy powiem, że poprzednimi laty, gdy zbieraliśmy się na tym miejscu, by uczcić pamięć pomordowanych 6 sierpnia 1944 roku była to dla nas historia, fakta z przeszłości, które trzeba przypominać, oczywiście; ale mieliśmy nadzieję, że okoliczności wojny i okupacji, wśród których dokonano tego mordu, że tak powiem w pobliżu nas się nie powtórzą. Bowiem konflikty wojenne były i są na świecie, tylko kiedy nas bezpośrednio nie dotyczą, nie za bardzo je sobie uświadamiamy. W tym roku sytuacja jest inna i patrzymy też na bohaterów tamtych dni oraz ich bliskich nieco innymi oczyma. Pewnie trochę lepiej rozumiemy, ale czyż ból, rozpacz i krzyż niesiony przez kogoś można zrozumieć? Sam Najwyższy w swoim jedynym Synu dał dowód, że zrozumieć się nie da. Jedynie można wziąć ten los i krzyż, i ból na siebie. Oddać życie za drugiego. Oddać za najwyższe wartości, dotyczące nas wszystkich bo to tak, jak gdyby się poświęciło dla dobra wszystkich po trochu. Taką była ofiara bohaterów wydarzeń, które dziś wspominamy. Pomimo iż wprost nie wybierali tej opcji. Wybrali ją tak, że nie podlegli konformistycznej i zapewniającej niby to jakiś komfort identyfikacji z opcją mocy, agresji i propagandy. Bo wiedzieli, że tam nie ma prawdy. Bo tam ich wartości, w których zostały wychowane pokolenia tu u nas na Śląsku Cieszyńskim, były odwracane, jak się to u nas mówi na ręby.

I ja myślę, że to jest to najważniejsze, o czym trzeba nam pamiętać, w kontekście piety i wspomnień oraz w kontekście decyzji, jakie być może nam czy ludziom obok nas na co dzień trzeba będzie podejmować. Bo to nigdy nie jest tak, że to co się dzieje gdzieś na poziomie państw, społeczeństw, polityki, mnie nie dotyczy. Zawsze dotyczy i nagle mogę to boleśnie odczuć, jak miało to miejsce wówczas, 6 sierpnia przed 78 laty.

O tym też mówi nam hasło dnia dzisiejszego i znów nie będę oryginalny, gdy po raz kolejny odniosę się do dzisiejszego czytania z Biblii. Ważne to, bo rocznica tragedii tu wspominanej jest właśnie dziś.

5. księga Mojżeszowa, zwana też Księgą Powtórzonego Prawa, rozdział 4, wiersz 9:

„Tylko strzeż się i pilnuj swojej duszy, abyś nie zapomniał tych rzeczy, które widziały twoje oczy.“

Nomen omen, po to tutaj jesteśmy. Aby pamięć przetrwała i kolejne pokolenia pouczyły się z historii, trzeba strzec i pilnować swojej duszy. Pogłębić rozumienie tego, kim jestem i dlaczego tu jestem czyli tożsamości i wartości. Krótko mówiąc, co jest WARTE tego, by tym żyć i jakie postawy WARTO naśladować.

Obyśmy w kontekście codziennych postaw i decyzji umieli pamiętać i uczyć się z historii takich jak ta, którą wspominamy.

Zdjęcia: Jan Szturc

jak

jak