Dnia 27 grudnia 2019 r. pożegnaliśmy w Suchej Górnej śp. mjra Bronisława Firlę, architekta, malarza, kombatanta, działacza społecznego.

Dnia 15 czerwca 1924 r. przyszedł na świat w Suchej Górnej syn Franciszka Firli, telegrafisty i zawiadowcy na stacji kolejowej w Suchej Średniej, i jego małżonki Florentyny z d. Polok. Ochrzczony został za miesiąc bez dwóch dni od swoich narodzin w kościele ewangelickim w Błędowicach, gdyż w Suchej Średniej przygotowywano się dopiero do budowy kaplicy, późniejszego kościoła. Żywo funkcjonowała natomiast polska szkoła, do której za parę lat zaczął uczęszczać mały Bronek, podobnie jak wcześniej jego starszy brat Henio. Kiedy ukończył Polskie Gimnazjum Realne w Orłowej, gdzie uczył się w latach 1935-39, wybuchła wojna.

Po wrześniowej tułaczce ostatecznie rodzinie udało się cudem powrócić ze wschodu. Bronisław rozpoczął pracę w spółdzielni spożywczej w Błędowicach, a zaocznie uczył się przez rok w szkole DecArt w Pradze. Jednak już w roku 1943 został przymusowo wcielony do Wehrmachtu. Od początku był zdecydowany, by przy najbliższej nadarzającej się okazji zdezerterować i przyłączyć się do wojsk alianckich. Nie udało się to w Pirenejach ani nad kanałem La Manche, ani nawet w Holandii, gdzie nieomal nie przeżył ciężkiego zapalenia płuc. Gdy wrócił później na krótki urlop do Suchej, dowiedział się, że jego starszy brat Henryk zginął na froncie gdzieś na riwierze francuskiej, a jego ciało nie zostało zidentyfikowane. By nie stwarzać zagrożenia dla osamotnionych rodziców, Bronisław wrócił więc do jednostki do Włoch. Wkrótce jednak udało się zrealizować zamiar ucieczki i wraz z kolegą z Górnego Śląska przedostali się na pozycje amerykańskie. Zgłosił się do korpusu gen. Władysława Andersa. Ukończył Szkołę Radiotechniczną przy Podchorążówce Wojsk Łączności w Falconarze, od lipca 1944 r. był instruktorem wojsk łączności w bazie II Korpusu Polskiego we Włoszech. Po zakończeniu działań wojennych ukończył w roku 1945 Polskie Gimnazjum w Alessano. W 1946 r. otrzymał stopień kaprala podchorążego.

W maju 1947 r. powrócił w rodzinne strony, by nie pozostawić samych rodziców, którzy już jednego syna utracili. Była to dość ryzykowna decyzja, bowiem dla władz komunistycznych absolwent szkół włoskich był co najmniej podejrzany. Nie uznano mu matury, polecono powrócić do piątej klasy gimnazjum. A on chciał kontynuować naukę i rozpocząć studia wyższe. Szkoda było lat pożartych przez okres wojenny, udał się więc do Polski, by studiować architekturę na Politechnice Wrocławskiej. Po trzecim roku przeniósł się do Brna, w roku 1951 uzyskał dyplom inżyniera architekta.

Rozpoczął pracę w Stavoprojekcie, przełożeni zgadzali się co do tego, iż jest wybitnie uzdolnionym architektem – brakowało tylko jednego: wstąpić do partii komunistycznej. Wyznaniem, że jest wierzący, że tak został wychowany i nie mógłby zawieść swoich rodziców, którzy go w wierze w Boga wychowali, zamknął sobie drogę do kariery. Choć niektóre jego dzieła podpisywane były w efekcie innymi nazwiskami, otrzymywał jednak zamówienia godne swego talentu. Projektował m.in. obiekty w centrum Hawierzowa, osiedle w Ostrawie Zabrzegu, kina, centra handlowe, kompleks uzdrowiskowy w Jesioniku, kościoły ewangelickie w Cierlicku i Karwinie Kopalniach (skoro mowa o kościołach, jest autorem rozwiązania wnętrza kościoła w Hawierzowie Suchej Średniej po rekonstrukcji w roku 2001). Był rónież autorem pomników.

Niewiele osób pewnie wie, że inż. arch. Bronisław Firla był także inicjatorem uratowania przed zburzeniem kaplicy na górnosuskim cmentarzu. Tak jak cmentarz, służyła ona wszystkim, bez względu na wyznanie. Kiedy w latach osiemdziesiątych zbudowano nowy dom obrzędów pogrzebowych, to właśnie jemu, uznanemu i szanowanemu architektowi, udało się przekonać ówczesne władze, by zachować i zabezpieczyć dotychczasową kapliczkę. Po latach od ponownego poświęcenia rozpoczęto w niej nabożeństwa, a państwo Firlowie byli bodaj najwierniejszymi uczestnikami każdego nabożeństwa i uroczystości, nie opuszczając przez lata, póki stan zdrowia pozwalał, ani jednego razu. Oczywiście, inżynier architekt zaprojektował nowe, jakże piękne w swej prostocie, rozwiązanie ściany ołtarzowej, które z pomocą jego przyjaciół zostało zrealizowane.

Jego pasją życiową było malarstwo i rysunek. Gdy pojawiły się nowinki cyfrowe, szybko zajął się także grafiką komputerową. Uwielbiał podróże, zwiedził liczne kraje europejskie pamietając o zabraniu nieodzownego szkicownika. Próbował też poezji, jego wiersze często towarzyszyły obrazom w katalogach wystaw. Był człowiekiem stale poszukującym i próbującym czegoś nowego. Przez wiele lat był przewodniczącym Pionu Plastycznego Sekcji Literacko-Artystycznej Zarządu Głównego Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego. Jego prace były wystawiane na pięćdziesięciu wystawach zbiorowych i trzydziestu indywidualnych. Od końca lat 60. związany był z ruchem kombatanckim. Działał w Górnosuskim Oddziale Czechosłowackiego Związku Bojowników Antyfaszystowskich, był prezesem, a także członkiem zarządu powiatowego w Karwinie. Stał się założycielem i prezesem Koła Polskich Kombatantów. Przez lata na własnym komputerze redagował kwartalnik kombatantów „Wiarus”. Był pomysłodawcą i współredaktorem publikacji „Jak ptaki białoorle” oraz „Fakty i czyny”. Wydał dwa tomiki poetyckie i dwa tomy wspomnień „Śladami uciekającej pamięci”.

Nieomal do końca swego życia pisał listy, używał facebooka, skypa, programów architektonicznych, tworzył grafikę komputerową. Jeszcze w zeszłym roku stworzył własne życzenia noworoczne. Jako prezes Koła Polskich Kombatantów troszczył się o jego działalność upiekszając liczne uroczystości wspomnieniowe, a także ostatnie pożegnania kolegów kombatantów, pieczołowicie przygotowując przemówienia wygłaszane podczas ostatnich pożegnań.

Był laureatem wielu nagród i odznaczeń cywilnych i wojskowych, m.in. Krzyża Kawalerskiego Polonia Restituta, który otrzymał w roku 2009. W 2000 roku mianowany został majorem w stanie spoczynku Armii Czeskiej. Z rozkazu ministra obrony narodowej Rzeczypospolitej Polskiej otrzymał w roku 2015 stopień majora Wojska Polskiego. Posiadał tytuł Weterana Walk o Wolność i Niepodległość Ojczyzny, nadany w roku 2001 przez premiera Rzeczypospolitej Jerzego Buzka. Był weteranem wojennym na podstawie Zaświadczenia Weterana Wojennego, wydanego przez Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej.

Od roku 1953 w związku małżeńskim z Hildegardą z d. Adamczyk. Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci: córki Wiesławy i syna Bohdana; po czasie na świat przyszły wnuczęta: Dariusz, Agnieszka, Teresa, Adrian, Adam i Izabela. Państwo Firlowie doczekali się już także prawnucząt: Michaeli, Viktorii, Tobiasa, Teodora, Olivera, Natalii, Dominiki, Laury i Lindy. Przez ostatnich kilka lat musiał troszczyć się o swoją chorą żonę, później sam zaczął opadać z sił i musieli razem korzystać z pomocy krewnych oraz pielęgniarek. Cieszył się z licznej rodziny i chętnie oglądał na ekranie smartfona, jak rosną jego prawnuczęta, zwłaszcza te najmłodsze – 3 pary bliźniąt. Lubił swój ogród, róże przed domem i swoją pupilkę, suczkę Fendi. W ostatnich latach odwiedzało go nieliczne już i wykruszające się grono kolegów i przyjaciół. Zasnął w Panu w poniedziałek 16 grudnia 2019 r. przeżywszy 95 lat.

 

Životní příběh ing. arch. Bronislava Firly v jazyce českém najdete zde:

Příběhy 20. století

jak

jak