Benio: Cześć wszyscy, cześć wujku, jak się macie? Chcecie trochę pogadać o różnych Bożych sprawach? Bo, bo ja mam znowu dużo pytań!

No, to pytaj, Beniu.

Benio: Dzieci, pamiętacie, jakie święto jest teraz w najbliższą niedzielę? Jakie święta już mamy za sobą? A jakie jest przed nami?

(Za sobą mamy Święta Wielkanocne, 40 dni później Wniebowstąpienie Jezusa, a 10 dni później Zesłanie Ducha Świętego.)

Benio: No a jak to jest, że to święto bywa też nazywane Zielonym? Zielonymi Świętami. Ja lubię kolor zielony. Z czym wam się kojarzy, co jest zielone?

(Trawa, listki na drzewach, rośliny…)

Benio: A kiedy robią się zielone?

(Na wiosnę.)

Benio: Aha, to dlatego te Zielone Święta obchodzimy na wiosnę? Wujku, jak to jest?

Beniu, masz rację. Pięćdziesiąt dni po zmartwychwstaniu Jezusa Bóg zesłał na Jego uczniów swojego Ducha. Ale pamiętajmy, że uczniowie żyli w Izraelu, chociaż ten kraj był wtedy pod okupacją i nie był samodzielny, niepodległy, tak jak teraz. A Izraelici, naród wybrany przez Boga, mieli od wieków swoje święta, które wskazywały na to, jak Bóg działał w ich historii i życiu. I wtedy, kiedy na uczniów zstąpił Duch Święty od Boga, oni obchodzili właśnie tak zwane Zielone Święta. Dokładnie nazywają się one po hebrajsku Szawuot, jest to w Izraelu Święto Żniw albo Święto Zbiorów. Dziękuje się Bogu za to, że pobłogosławił zakończenie zbioru jęczmienia i prosi, żeby błogosławił też zbiory pszenicy.

Benio: A, a czemu się mówi o Pięćdziesiątnicy?

Bo 50 dni wcześniej Żydzi rozpoczynali zbiory jęczmienia, to było tak zwane Święto Pierwocin. I wiesz co jest, Beniu, w tym wszystkim najciekawsze?

Benio: No co?

To, że kiedy w Izraelu przynosili do świątyni pierwsze snopy zboża, była w tym nadzieja, że całe żniwa zostaną pomyślnie zakończone. To były tak zwane „piewociny“, pierwszy zbiór. I właśnie w to święto, trzeciego dnia po innym święcie, Święcie Paschy, Pan Jezus Chrystus powstał z martwych! I to On jest w Biblii nazwany „pierwocinami“: „Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem/pierwocinami tych, którzy zasnęli.“ Czyli, że jak On powstał z umarłych, tak i my powstaniemy do życia z Bogiem!

Benio: No, no i co? Nie bardzo rozumiem, jaki to ma związek z Zielonymi Świątkami…

Duch Boży jest tą życiodajną siłą, która powoduje wzrost i rozwój. Obejrzyjmy sobie o tym film.

Jezus po swym zmartwychwstaniu powiedział uczniom, żeby pozostali w Jerozolimie. I właśnie podczas kolejnego ważnego święta zesłał na nich swojego Ducha – otrzymali nową, życiodajną siłę, by zwiastować Ewangelię o zbawieniu w Jezusie Chrystusie na całym świecie, otrzymali dary, żeby ich rozumieli ludzie innych języków i narodowości, otrzymali wytrwałość, żeby żyć z Bogiem nawet wbrew zakazom i prześladowaniom, a także szczodrość, żeby tym, co mają, dzielić się z potrzebującymi.

Przeczytajmy sobie fragment Biblii, który o tym mówi:

Po co innymi językami?

Benio: Żeby ich rozumieli także ci, którzy na co dzień mówią innym językiem?

Dokładnie tak, Beniu, bo na te święta przybywało wielu ludzi z różnych stron świata. I oni od razu słyszeli Dobrą Nowinę o Jezusie!

Wyobraźcie sobie starą Jerozolimę. Pełna jest takich wąskich uliczek. Czy na czymś takim mogłoby się zmieścić 3 tysiące ludzi, żeby słyszeli, co mówi Piotr?

Benio: Jakoś nie bardzo sobie to potrafię wyobrazić…

No właśnie. Ale wszyscy szli w święto do świątyni, nazywanej „domem Bożym“ i to pewnie tam zstąpił Duch Święty i miało miejsce kazanie Piotra, a nie w tym domu, gdzie przedtem spożywali z Jezusem Ostatnią Wieczerzę. Na Święto Szawuot należy pójść do świątyni.

Zwolennicy Jezusa zgromadzili się tam więc o dziewiątej rano razem z dalszymi pielgrzymami żydowskimi, którzy przybyli z innych krajów i mówili różnymi językami, według miejsca swego pochodzenia. A kiedy przyjęli Ewangelię i uwierzyli w Jezusa, od razu dawali się ochrzcić. Gdzie by było tyle wody, tyle rytualnych łaźni, żeby ochrzcić 3 tysiące ludzi?

Benio: No gdzie? Ja nie wiem…

pWprost przed świątynią znajdowało się ponad 100 basenów, służących do zanurzenia i oczyszczenia konwertytów, czyli tych, którzy nawracali się do Boga Izraela… Archeologowie odkryli je pod koniec XX wieku i już na początku naszego stulecia. Tak więc i dziś można stanąć na miejscu, gdzie dwa tysiące lat temu Bóg wylał swego Ducha na uczniów Jezusa!

A wiecie, jak żydowscy nauczyciele czyli rabini tłumaczyli znaczenie tych świąt Pięćdziesiątnicy albo Zielonych Świąt?

Benio: No, jak…?

Co najmniej dwieście lat przed narodzeniem Chrystusa rabini zauważyli, że Izraelici po wyjściu z Egiptu dotarli do góry Synaj właśnie po pięćdziesięciu dniach. Czytamy o tym w 19. rozdziale Księgi Wyjścia (2. Mojżeszowej). I mówili: Pascha jest przypomnieniem wyprowadzenia ludu izraelskiego z Egiptu…

Benio: Aaa, baranek, pomazanie krwią drzwi, żeby anioł śmierci nie dotknął rodzin izraelskich…

No właśnie, Beniu. Dokładnie w Święto Paschy został Pan Jezus ukrzyżowany. To On stał się tym Bożym Barankiem, ofiarowanym po to, żebyśmy my mogli żyć.

A 50 dni później czytają Żydzi na Święto Szawuot o tym, jak Mojżesz otrzymał od Boga Przymierze, czyli Dziesięcioro Przykazań. I czytamy tam o tym, że cała góra wyglądała tak, jakby ją trawił ogień, tak że ludzie myśleli, iż Mojżesz tam zginął.

Na Pięćdziesiątnicę też pojawia się ogień – ale nad pojedynczymi ludźmi. Bo to w ich sercach, tak jak przedtem na kamiennych tablicach, Bóg wytrawił, wypisał teraz swoje Nowe Przymierze.

To się spełniło w dniu Zielonych Świąt. Na górze Synaj Bóg dał swojemu ludowi Przymierze, tzn. prawo albo zakon. Te przepisy mówiły, co należy czynić. Teraz to prawo Bóg wypisał na ludzkich sercach, żeby tak czynili sami od siebie, nie dlatego, że im ktoś kazał. I dlatego na przykład chrześcijanie byli w stanie sprzedać swoje majątki, żeby się dzielić z ubogimi i potrzebującymi. Wtedy nie było żadnych systemów socjalnych, to dopiero chrześcijanie przyszli z myślą pomocy społecznej, tworzenia szpitali, domów dziecka, pomocy uchodźcom itd.

Benio: Aaale ciekawe… No to ja już teraz wiem, dlaczego kolor zielony jest kolorem nadziei! A wy, dzieci, wiecie, dlaczego?

Benio: Bo Bóg tworzy w naszych sercach coś nowego i chce stworzyć nowy świat, i w tych najciemniejszych miejscach budzi nowe życie, tam gdzie nie było nadziei ani szans na zmianę na lepsze. Bóg przez swego Ducha Świętego odradza życie w nas i przez nas. Tak, żeby to było na nas widać!

jak

jak