Život s Bohem

Kto jest Królem?

By 23 března, 2023 No Comments

J 19,16-20

Wtedy im Go wydał na ukrzyżowanie. Wzięli więc Jezusa. On zaś dźwigając swój krzyż, wszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowali, a z Nim dwóch innych, z jednej i z drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. Piłat sporządził napis o Jego winie i polecił go umieścić na krzyżu. A było napisane: Jezus Nazarejczyk, król Żydów. Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, na którym ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane po hebrajsku, po łacinie i po grecku.

Jak widać, zbliżamy się coraz bardziej do Wielkiego Tygodnia. Czytamy dziś ewangelię ukrzyżowania Jezusa, być może ktoś z was zapyta: Jak to, to już mamy Wielki Piątek? „Abo ty tak zwane sakramyncki dziecka Kożusznikowi ty tabulki z tekstami pozamiyniały?” Nie, kochani. My dzisiaj czytamy tylko cztery wersety z historii ukrzyżowania Jezusa. Innych na razie nie będziemy nawet dotykać, bo już te cztery by mogły spokojnie wystarczyć na kilka wykładów. A ponieważ my mamy w niedzielę w Suchej zgromadzenie zborowe, więc będę chciał tak skończyć, żeby zdążyć…

Jeżeli kazalibyście mi jednym zdaniem określić, o czym jest ten tekst, to powiedziałbym, że nam te wiersze na dziś mówią, KTO JEST KRÓLEM. Mamy to tam zapisane w „tytule winy”, na tabliczce, którą Piłat nakazał umieścić na krzyżu Jezusa: Jezus Nazarejczyk Król Judejczyków; po łacinie by to brzmiało „Iesus Nazarenus Rex Iudaeorum”, czyli znany skrót INRI. Bo po łacinie napisane też było, obok hebrajskiego i greki. To jest jeszcze w ramach tych naszych czterech wersetów. Zaraz w następnym przywódcy żydowscy korygują Piłata: Nie pisz, że to Król Judejczyków, tylko że On sam się tak nazwał. On nie jest naszym królem. To samozwaniec! Ale Piłat był znany z tego, że lubił prowokować, w całym rozdziale widzimy, jak wielokrotnie żydów prowokuje, więc i tutaj tabliczkę pozostawia: Com napisał, tom napisał. I jeszcze werset 15., czyli jeden przed naszym tekstem – gdy żydzi krzyczą: Ukrzyżuj Go!”, Piłat pyta: Jak to, waszego Króla mam ukrzyżować? A oni, rozwścieczeni, na to: Nie mamy króla, tylko Cezara. No to co biedny Piłat miał zrobić? Przecież nie podważy autorytetu swojego szefa. Żydzi go zaszantażowali – jakby już na takie zdanie nie wydał wyroku, to by znaczyło, że ten żydowski rabin rodem z Nazaretu jest dla niego ważniejszy niż sam Cezar. No to, Ave Cezar, skoro i żydzi tak krzyczą!

Tylko że problem był w tym, iż – jak pisze ewangelista – blisko miasta było to miejsce, gdzie Jezusa ukrzyżowano. I czytało ten napis winy” na krzyżu Jezusa wielu żydów”, czyli Judejczyków. Dlaczego to był problem? Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co dla żydów, zwłaszcza w tej dobie, znaczyło, iż ktoś jest Królem.

Wbrew temu, co moglibyśmy sobie myśleć o prymitywizmie ludzi współczesnych Jezusowi, dzisiejsza nauka raz po raz znajduje potwierdzenia, jak nawet stosunkowo prości członkowie narodu izraelskiego byli w tym czasie dobrze obznajomieni z Pismem Świętym i jak mocno w ich sercach rezonowały zwłaszcza wszelkie proroctwa o przyjściu Wyzwoliciela, Króla, który uwolni swój lud spod rzymskiej okupacji. Niektórzy żydowscy naukowcy określili rzymski totalitaryzm jako najgorszy okres dla swojego narodu, jeśli chodzi o rygor, poniżanie i łamanie wszystkiego, co dziś szumnie nazwalibyśmy prawami człowieka. Później z nawiązką przebił” ten okres jedynie holocaust. Dla ludu wybranego Królem był zawsze Bóg – Królem Królów. Wszystkie okoliczne narody miały swoich królów, którzy nosili w sobie boską godność, byli nazywani synami bożymi, pełnili godności kapłańskie, byli pośrednikami między ludźmi a bóstwami. Dlatego pragnienie izraelitów, by też mieć króla, budziło taki sprzeciw Bożych mężów, czego świadectwo znajdujemy na stronach Starego Testamentu. No, w końcu tego króla otrzymują, ale on ma funkcję bardziej militarną i cywilną, to trochę coś innego niż u innych ludów.

A potem mamy na przykład psalmy królewskie, okres Dawida – i zapowiedzi Króla po jego linii”. I jedna ważna uwaga: jakie było podstawowe insygnium godności królewskiej? My sobie dziś wyobrażamy, że król jest królem, od kiedy mu włożą na głowę koronę. A co było wtedy? OLEJ! Święty olej namaszczenia był cenniejszy niż diamenty i używany był wyłącznie do święcenia przedmiotów świątynnych i namaszczenia kapłanów oraz królów. Królewska woń, która długo unosiła się wokół namaszczonego, oddziaływała jako niewidzialna korona”, udzielając swemu nosicielowi aury świętości. Każda rzecz i każdy człowiek wydający tę wyjątkową woń był uważany za należącego do Boga w sposób szczególny. Dlatego ten Władca od Boga, który przyjdzie u kresu czasów, na którego z takim utęsknieniem czekali w owych okupacyjnych czasach pobożni żydzi, na którego pobożni żydzi czekają po dziś dzień, nazywany jest Maszijah”, czyli Pomazany, Namaszczony. Maszijah”, czyli w tłumaczeniu na nasze Mesjasz. A w tłumaczeniu na grecki: Christos”, czyli Chrystus. Tak namaściła” Jezusa Maria, o której czynie Jezus mówi, że będzie się to wspominało po wszystkie pokolenia. To On jest Namaszczonym, Mesjaszem, Chrystusem, Bożym Królem. I myślę, że ta woń była odczuwalna jeszcze na Via Dolorosa, a potem z krzyża na Golgocie…

Tak? Czyli już coś mamy rozszyfrowane”: ten Mesjasz, to Boży Król, który przybywa, by zwrócić prawo swojemu uciskanemu i poniżonemu ludowi. Wieki różnych niewoli, zwieńczone okupacją rzymską, mocno rozbudziły w żydach te mesjańskie oczekiwania. Ożywiały w ich sercach Pismo Święte, które na wielu różnych miejscach przyjście tego Króla zapowiadało. A przecież dla żydów Pismo, to historia ich własnej rodziny, ich własnego narodu; patriarchowie i prorocy, to ich przodkowie, których słowa są drogocenne. To historia Bożego wybrania i prowadzenia. A oto Pismo spełnia się na ich oczach! Kiedy Jezus na początku tygodnia paschalnego wjeżdżał do Jerozolimy w sposób dla nas dziś niezrozumiały, na osiołku, wówczas każdy dobrze wiedział: to przecież spełnienie proroctwa m.in. z Księgi Zachariasza 9,9: Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój KRÓL przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy”. I to było jednoznaczne, że jest to Mesjasz! Dla świadków tego zdarzenia to było jasne. Dlaczego więc ten lud był tak niestały, dlaczego raz słyszymy jak woła Hosanna”, a za parę dni krzyczy: Ukrzyżuj Go”? Wielokrotnie jako kaznodzieja popełniałem błąd, próbując analizować, dlaczego to zdanie narodu izraelskiego było tak chwiejne. Aż zrozumiałem żydowski kontekst – i pojąłem, że to po prostu byli zupełnie inni ludzie! Wtedy tłumy, które poznały w Jezusie Mesjasza, owego przychodzącego Króla, oddawały cześć Bogu tak, jak zapowiadało Pismo. A my w dzisiejszym tekście czytamy o grupie może skorumpowanej, może podpłaconej – bo o fałszywych, podpłaconych świadkach też gdzieś tam ewangelie mówią – a przede wszystkim proces Jezusa toczy się przez noc, od pojmania o zmroku, aż do tych godzin jakoś koło południa”, jak świadczy Jan, kiedy Jezus jest już ukrzyżowany. Przywódcy ludu, którzy mogli nimi być w tym czasie, jeżeli współpracowali z władzami okupacyjnymi, czyli przeciwnicy Jezusa, wiedzą że trzeba się śpieszyć i PRZEZ NOC wszystko załatwić. Zwolennicy Jezusa nie zmienili swojego zdania o tym, że to On jest oczekiwanym Mesjaszem, Królem – po prostu nie byli obecni ani przy Jego pojmaniu, ani podczas całego procesu sądowego. Potem ich widzimy, jak głośno płaczą, kiedy wracają z modlitwy w świątyni i widzą, że Jezus jest prowadzony na ukrzyżowanie!

Dlatego tak znamienne jest to zarzekanie się żydów obecnych przy procesie, że On nie jest naszym Królem”! Manipulując decyzją Piłata wypowiadają coś, co tak naprawdę znaczy, że woleliby Cezarowi oddawać cześć w swojej świątyni niż Jezusowi. Mocne! A zaraz przedtem mamy wiersz 14., w którym czytamy: A był to dzień Przygotowania Paschy”. Inaczej mówiąc piątek przed sabatem, na który w tymże roku przypadało żydowskie święto Pesach. Pamiątka wyzwolenia narodu i wyprowadzenia go z niewoli egipskiej. Najważniejsze święto żydowskie, ucieleśniające w szczegółach obchodów poszczególne zdarzenia historii biblijnego wyzwolenia i wybawienia. Święto tożsamości narodu izraelskiego. Księga Wyjścia, 2. Mojżeszowa czyli Exodus mówi o Pesachu: Tego dnia wyruszyły z ziemi egipskiej wszystkie zastępy Pana. Była to noc, w której czuwał Pan, aby wyprowadzić je z ziemi egipskiej. Toteż ma ona być nocą czuwania wszystkich synów Izraela po wszystkie ich pokolenia ku czci Pana” (2 Mż 12,41-42). Rabini podkreślali i podkreślają, że lud ma dalej czuwać, żeby był świadkiem kolejnych mocnych Bożych czynów. Do dziś jest tradycją, że któreś z dzieci obecnych w żydowskim domu otwiera drzwi po wieczerzy paschalnej, żeby sprawdzić, czy nie stoi za nimi Eliasz. Czemu on? Bo według proroctwa Malachiasza będzie on poprzedzać przyjście Mesjasza! Oto Ja posyłam mojego posła, aby mi przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie (…). Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki (…) dzień Pana” (Ml 3,1.23). Przez tysiące lat aż do dziś dnia żydzi wierzą, że Bóg ześle wykupienie w Święto Paschy! I ono rzeczywiście przyszło w tym dniu. Bóg przygotował jednak o wiele większe wybawienie niż Jego lud się spodziewał. Nie miało charakteru politycznego ani militarnego, nie dotyczyło wyłącznie jednego narodu, ale wszystkich ludzi. Wybawienie z grzechu i śmierci.

I jeszcze mały detal – czemu czytaliśmy dziś o Abrahamie i Izaaku. Przy wyjściu z Egiptu Bóg nakazał Izraelitom, by pomazali futryny swoich drzwi krwią baranka – a wtedy Pan ominie ich przy swoim sądzie. Czytałem o tym, że rabini wielokrotnie zdumiewali się, jak to możliwe, by krew zwykłej owcy mogła ochronić ludzi przed Bożym sądem. Komentowali to w ten sposób, że Bóg na odrzwiach izraelskich musiał w tym momencie widzieć krew Izaaka” – to znaczy pamiętał o gotowości Abrahama do złożenia własnego syna na ofiarę. Przy tym wspomnieniu oszczędził swój lud. Jakże to bliskie prawdy! Nie uświadamiali sobie jednak, że kiedy Bóg patrzył na Izaaka, syna Abrahama, widział swojego Syna Jezusa, który z pełnego miłości posłuszeństwa Ojcu ofiaruje pewnego dnia sam siebie… Podczas pierwszej Paschy Bóg wyzwolił swój lud, odbierając życie pierworodnym synom Egiptu. Przez to, że o wiele stuleci później ofiarował życie swego pierworodnego Syna, umożliwił zbawienie każdemu, kto je przyjmie.

Dla znających Pisma żydów czytających napis na krzyżu przekaz był oczywisty – dlatego skorumpowana część faryzeuszy, którym okupanci umożliwili pełnienie ich funkcji, tak buntuje się przeciwko Piłatowej tabliczce. Oni określili się jasno – nie chcemy, by Ten był naszym Królem. Inni mieli problem z zupełnie innym mesjanizmem, który prezentował Jezus, w stosunku do swoich politycznych wyobrażeń, jakie o nim mieli. Najbardziej tragicznym przykładem jest tutaj Judasz. Większość żydów po dziś dzień czeka na przyjście Mesjasza. Niektórzy uwierzyli i przyjęli, że jest nim Jezus. Pewnie będzie raz tak, że kiedy Pan przyjdzie po naszemu” po raz drugi i objawi się całemu światu, tak iż każde kolano się przed Nim ugnie”, dla nas to będzie Jego powtórne przyjście, a dla Izraelitów to oczekiwane Mesjaszowe… Ale Jego Królestwo już tu jest, Jego zbawienie jest dla każdego, życie i otwarta relacja z Bogiem jest Jego ofertą dla ciebie i dla mnie. Przyjmijmy Go, by i nam, mnie i tobie królował, by był naszym Panem, by każdy nasz dzień mógł oddawać Jemu należną chwałę. Oto Król z krzyża oferuje mnie i tobie zgładzenie grzechów, życie i wieczność. Jak zareagujemy?

Bądź błogosławiony Panie, Boże nasz, Królu Wszechświata, który przyszedłeś na świat w swoim Synu, by w tamto Święto Paschy wziąć na siebie mój grzech i śmierć. Przyjmuję to, Panie. Chcę by Chrystus był moim Królem. Chcę w pokoju oczekiwać na Jego powtórne przyjście jako Sędziego żywych i umarłych, bo wówczas okryje mnie szatą swojej usprawiedliwiającej krwi i swoją świętością. Bądź Tobie, Boże, cześć i chwała na wieki! Amen.

jak

jak